Pora na kolejną aktualizację
Ostatni miesiąc Vectra stała w garażu. Miała być tylko konserwacja podwozia, ale plan prac poszerzył się znacząco do tego stopnia, że kupiłem migomat i rozpocząłem naukę spawania
Wykonane prace:
-nowe świece NGK, filtr oleju, olej Motul X-Cess 5w40
-nowy cały układ wydechowy (downpipe równoodległościowy 2,2", dalej 2,5", tłumik środkowy MG Motorsport 13x45cm, i 2x końcowy MG Motorsport z końcówkami Buzzera) Dual pozostał ten sam co wcześniej, ale inaczej są poprowadzone rury do niego, wyżej przez co nie rzucają się w oczy jak się jedzie za Vectrą. Wcześniej był efekt ciągnącego się po ziemi układu rur w literze V, co wyglądało bardzo źle.
-nowe kolektory wydechowe z VB 2.5 GM + nagwintowane otwory na EGR i zaślepione. Uszczelki Elring.
-nowy bak Klokkerholm, nowe przewody wlewowy i odpowietrzający + nowy filtr paliwa.
-nowe gumy amortyzatorów tył GM
- konserwacja podwozia (zainfekowane miejsca oczyszczone, na to epoxyd, tam gdzie trzeba było to guma na pędzel i Noxudol 1600)
-amortyzatory AP zmienione na takie z mniejszym przebiegiem (mimo iż moje miały już ponad 60 tyś km były w pełni sprawne, ale trafił się komplet ze znikomym przebiegiem, to wymieniłem. Przód z tego "nowego" kompletu pójdzie do Astry).
Zaczęło się od brzęczącego wkładu tylnego kolektora wydechowego z 3.2 Wymieniłem już chyba 3 komplety tych kolektorów wydechowych i każdy po jakimś czasie zaczynał brzęczeć, więc jak tylko pojawiły się na allegro nówki z 2.5 (wyprzedaż ASO) to kupiłem 2 komplety

Kupiłem też używaną dwururkę w celu pozyskania z niej flansz do tych kolektorów. Dalej to już zabawa z cięciem rurek, kolanek i dopasowywaniem całości. Robiłem to pierwszy raz, za wzór wziąłem sobie fotki znalezione w internecie m.in Mickey Garage. Oczywiście ja tylko połapałem całość, a do końcowego obspawania zawiozłem do znajomego który wykonał spawy TIGiem.
Konserwacja. Podwozie jak na 99 rok i 5 zim w PL nie wyglądało źle, ale były 2 miejsca dość mocno zainfekowane, odpływ pod fotelem kierowcy i podłużnica obok (kiedyś zahaczyłem o garb, zerwało oryginalną konserwację i mimo prowizorycznego zabezpieczenia gniło sobie. Wszystko oczyszczone i na to epoxyd, guma i finalnie Noxudol 1600.
Podłużnica rozgięta, oczyszczone wszystko co się dało, Rstop i następnie zaklepane tak jak było wcześniej.
Bak, jeszcze nie przeciekał, ale w lecie zawsze czułem smród benzyny w bagażniku i w aucie po otwarciu okna (zaciągało opary z bagażnika). Przewody były już lekko sparciałe. Zamiennik Klokkerholm niby najlepszy, ale idealnie nie pasował. Dołożyłem maty wytłumiające tak jak było w oryginale i finalnie trafił na swoje miejsce.
Znalazłem kilka miejsc z rdzą (maska, słupek przedniej szyby od strony pasażera i dół drzwi pasażera). Zabezpieczyłem na tyle ile mogłem, profesjonalnie nie jest, ale myślę że dłuższy czas nic się nie powinno dziać.
Na koniec założone zimówki (w tamtym roku kupowane nowe Nexeny 215/40/18).
Jak ktoś dotrwał to krótki filmik jak teraz pracuje wydech

Efekt przerósł moje największe oczekiwania, zarówno dźwiękowy jak i doznania z jazdy. Teraz naprawdę czuć że to 3.2, auto stało się strasznie elastyczne, z chęcią przyśpiesza od najniższych obrotów na każdym biegu, znacząco poprawiła się też góra. W przyszłym tygodniu chciałbym odwiedzić hamownię, bo sam jestem ciekawy jakie ma obecnie parametry
https://www.youtube.com/watch?v=o6SXXgrwGvo" onclick="window.open(this.href);return false;
To chyba narazie tyle, na wiosnę planuję lakierowanie dachu i obu zderzaków (jakiś matoł ostatnio porysował, obił chyba kamieniami dach, tylny zderzak, szybę tylną boczną i oberwał jeden Tomason

)
Zapomniałbym jeszcze o małym detalu - nowe rączki do zamykania drzwi